Od dawna wiemy, że nasze ciało ma różne potrzeby w zależności od pory dnia i wykonywanych zajęć. Jeśli spełniamy te potrzeby we właściwy sposób, możemy zmaksymalizować swoją produktywność, a przede wszystkim – znacznie polepszyć samopoczucie. Czas podejmowania określonych aktywności oraz to, jak wygląda nasz jadłospis, wpływa na kluczowe procesy w organizmie: zdrowy sen, prawidłowe trawienie czy pracę mózgu. W ten schemat wpisują się także napoje, które w założeniu mają nas pobudzać, czyli kawa i herbata. A zatem, kiedy najlepiej pić zieloną herbatę, tak aby w pełni skorzystać z jej właściwości?
Czarna a zielona herbata
Na początku warto zaznaczyć, że te dwa rodzaje herbaty różnią się tak naprawdę procesem produkcji, a nie gatunkiem rośliny, z której są pozyskiwane. Jest to jednak istotna różnica, ponieważ ma wpływ na oddziaływanie tych napojów na nasz organizm. Czarna herbata jest poddawana fermentacji, co sprawia, że napar ma bardziej intensywny smak. Jednakże, pijąc go, wprowadzamy do organizmu mniej pobudzającej nas teiny niż w przypadku herbaty zielonej.
Zielona herbata jest prasowana i suszona od razu po zbiorach, co nadaje jej świeżości i delikatności. Zawiera więcej teiny, znajdziemy w niej też L-teaninę, odpowiadającą za miarowe rozprowadzanie teiny we krwi. Dzięki temu działaniu, czujemy przypływ energii, którego poziom pozostaje stabilny na dłużej, bez efektu szybkiego pobudzenia, które równie szybko się kończy.
Rano czy wieczorem?
Skoro już wiemy, że zielona herbata działa na organizm bardziej subtelnie, można by założyć, iż nie ma znaczenia, kiedy dokładnie ją wypijemy. Faktycznie, zalecenia odnośnie spożywania tego naparu są znacznie mniej restrykcyjne niż na przykład w przypadku kawy, która wypita nawet kilka godzin przed porą snu może zakłócić nasz wypoczynek. Warto jednak pamiętać, że wypicie zielonej herbaty również wpłynie stymulująco na mózg, dlatego najlepiej trzymać się bezpiecznej granicy dwóch godzin przed pójściem spać.
Popołudnie jest jak najbardziej bezpieczną porą, a pierwszą filiżankę można śmiało zaserwować sobie niedługo po przyjściu do pracy, pod warunkiem, że od śniadania upłynęły już dwie godziny. Dlaczego to ma znaczenie?
Zielona herbata a posiłki
Odpowiedź na pytanie: „pić przed czy po posiłku?” brzmi: nie na czczo, ale też nie bezpośrednio po jedzeniu. Zielona herbata wypita z samego rana może negatywnie wpłynąć na trawienie: błona śluzowa pustego żołądka nie zawsze reaguje dobrze na silne antyutleniacze zawarte w naparze. Zielonej herbaty nie powinno się pić także do posiłku ani bezpośrednio po jedzeniu. Najlepsze efekty zdrowotne, w tym oczywiście przyspieszenie metabolizmu, osiągniemy, robiąc czterogodzinne przerwy między poszczególnymi posiłkami i parząc zieloną herbatę dokładnie w środku takiego okienka, czyli dwie godziny po tym, jak coś zjemy.
Należy też pamiętać, że zieloną herbatą nie popija się leków i nie należy przyjmować z nią suplementów.
Zielona herbata a matcha
Większość zasad dotyczących picia zielonej herbaty stosuje się także do matchy, czyli napoju ze sproszkowanych liści herbaty. Matchę najlepiej pić jednak w pierwszej połowie dnia, ponieważ jedna porcja zawiera około 68 mg kofeiny, która będzie uwalniać się stopniowo przez kilka godzin po wypiciu.
Jeśli natomiast chodzi o posiłki, to warto wiedzieć, że matcha może być również smacznym i zdrowym dodatkiem do deserów. Zachowa swoje pobudzające właściwości, jeśli wybierzemy słodkie propozycje przygotowywane na zimno: w temperaturze odpowiednio niskiej, aby nie wpłynąć na substancje zawarte w liściach. W wypiekach sprawdza się natomiast jako dodatek, który nadaje nietuzinkowego smaku.
Podsumowując, najlepszą porą na wypicie zielonej herbaty lub też matchy wydaje się być pierwsza połowa dnia w pracy: kiedy jesteśmy już po śniadaniu i mamy przed sobą kilka godzin maksymalnej produktywności.
